niedziela, 23 maja 2021

Na progu nowego śledztwa

 

 [fragment książki Tajny zamek Książ, tom 1]

 

Gdy 30 maja 2013 roku podszedłem do skrzynki na listy, nie przypuszczałem, że znajdę w niej coś, co wpłynie na przebieg kilku lat mojego życia. Tymczasem już sam wygląd białej koperty powinien wydać mi się nietypowy czy wręcz podejrzany. Brakowało na niej zarówno znaczka, jak i pocztowych stempli. Był tylko lakoniczny napis: „Do Pana Bartosza Rdułtowskiego”. Nie spodziewając się wciąż po jej zawartości niczego istotnego, sięgnąłem po scyzoryk i szybkim ruchem rozciąłem grzbiet koperty. Wewnątrz znalazłem złożoną na pół kartkę. Zacząłem czytać. Już po kilku zdaniach uśmiechnąłem się i pokręciłem z niedowierzaniem głową.

Autor, nazywający siebie Przewodnikiem, pisał, iż „w Sowich Górach wciąż kryje się potężna tajemnica”. „Pogłoski, że Niemcy w kwietniu/maju 1945 roku zamaskowali najważniejsze, gotowe już podziemia” jego zdaniem nie były legendami. Jak twierdził: „Na pewno uczyniono to z jednym kompleksem. Ogromnym!”.

Jako że podobnych sugestii naczytałem się w artykułach i na stronach internetowych sporo, ten fragment listu nie zrobił na mnie większego wrażenia. Jednak to, co przeczytałem dalej, zaintrygowało mnie. Przewodnik twierdził, iż wiedzę o owym ogromnym, wykończonym podziemnym kompleksie otrzymał od naocznego świadka, który zaraz po wojnie go zwiedzał. Świadkiem miał być nie kto inny jak jego ojciec. W dalszej części listu Przewodnik radził mi, abym na nowo zajął się weryfikacją pogłosek mówiących o niemieckich pracach nad tajnymi broniami w Górach Sowich:

Niech Pan pogrzebie w literaturze, w archiwach. W prasie pojawiło się dużo wartościowych sygnałów. Niech Pan porozmawia z odpowiednimi ludźmi. Są w Polsce osoby głęboko siedzące w tym temacie. Niech Pan się przyłoży, bo warto. […] Jak już zdobędzie Pan informacje, te ułożą się w spójną całość. Sprawa jest arcyciekawa.

W kolejnym akapicie Przewodnik zdradzał mi, w jakim kierunku mam podążać w moim śledztwie. Jego zdaniem zagadka związana była z… niemieckim programem atomowym. Podawał mi też nazwisko pewnego człowieka, którego znałem i z którym już kiedyś współpracowałem. Jak twierdził Przewodnik, ów człowiek nie powiedział mi wszystkiego podczas wywiadu. „Może nie mógł. Może nie chciał. A może to Pan nie napisał wszystkiego?” – pisał Przewodnik. Chodziło o dr. Jacka Wilczura. Ciekawa informacja pojawiała się też w następnym zdaniu:

Niech Pan go koniecznie wypyta o skandynawskich naukowców w Sowich Górach. To jedna z nitek prowadzących do kłębka.

W ostatnim, najkrótszym akapicie, dowiedziałem się zaś o „pewnym człowieku żyjącym we Wrocławiu”, który „wiele wie”. List wieńczył podpis „Pański Przewodnik”.

Autor (po prawej) z dr. Jackiem Wilczurem

w podziemiach „Osówki”, 2009 rok  

[archiwum autora]
 


wtorek, 4 maja 2021

Tajny zamek Książ

 

Czy pod koniec drugiej wojny światowej w zamku Książ prowadzono badania nad zaawansowaną bronią? Skąd wzięły się pogłoski o ukrytym przez Niemców w rejonie Książa podziemnym laboratorium? Ile prawdy jest w spekulacjach, że drążone podczas wojny podziemia miały stanowić część niemieckich prac nad bronią atomową? A może rację mieli dziennikarze, według których chodziło o broń chemiczną lub biologiczną? Kim byli świadkowie twierdzący, że w zamkowych podziemiach zamaskowano ich fragmenty? Czy wycofujący się z okolic Wałbrzycha Niemcy ukryli coś na terenie zamku Książ? Jak wyglądały relacje pierwszych powojennych śmiałków zwiedzających wykute pod zamkiem sztolnie? Dlaczego kolejni dziennikarze nie byli ze sobą zgodni co do liczby odkrytych po wojnie podziemnych kondygnacji? Czy tajemnic zamku Książ strzegą od lat Strażnicy? Jeśli tak, to kim są i co starają się ukryć przed badaczami? 

 


To tylko część pytań, na jakie szukam odpowiedzi, kontynuując swoje śledztwo w sprawie podziemnej tajemnicy zamku Książ.

Drugi tom Tajnego zamku Książ jest już dostępny w przedsprzedaży. Potrwa ona do 1 czerwca 2021 roku. Wysyłka zamówionych książek odbędzie się 2 czerwca 2021 roku. Dla wszystkich, którzy zakupią książkę w ramach przedsprzedaży, Wydawnictwo Technol przygotowało niespodziankę. Czytelnicy otrzymają w prezencie kolekcjonerskie zakładki do tomu pierwszego i drugiego wraz z moim autografem.

Książkę zamawiać można na stronie Wydawnictwa Technol.

Serdecznie zapraszam i życzę wszystkim pasjonującej lektury!